Konsumenci skarżą się ostatnio na warunki umowy z telewizją nowej generacji N. Pośrednik, który je zawiera z konsumentami niedostatecznie wyjaśnia jej warunki przez co wprowadza ich w błąd. Konsumenci są przekonani, że za telewizję będą płacić mniej lub wcale. W rzeczywistości płacą dużo więcej.
Konsumenci zawarli umowy w autoryzowanym punkcie telewizji N w Chrzanowie w czasie trwania promocji 0 zł przez pierwsze trzy miesiące. Umowę podpisali jednak w ramach promocji „wszystkie pakiety za 38 zł" przez 6 miesięcy nie zaś 0 zł przez trzy miesiące. Ponieważ podpisywali umowy w okresie obowiązywania promocji 0 zł, a nikt ich nie poinformował, że nie można łączyć dwóch promocji, byli przekonani, że przez trzy miesiące nie będą musieli uiszczać abonamentu, a przez 6 kolejnych miesięcy zapłacą po 38 zł. Podpisując umowę na abonament 38 zł na 6 miesięcy, jednocześnie zrezygnowali z promocji 0 zł.
Ponadto, operator gwarantował usługi dodatkowe CINEMAX, HBO, FILMBOX przez 2 miesiące, jak poinformował ich przedstawiciel punktu w Chrzanowie. Konsumenci tak to właśnie rozumieli. Tymczasem okazało się, że nie „przez 2 miesiące" ale „do 2 miesięcy". Przykładowo, jeśli konsument zawarł umowę w połowie miesiąca to 0 zł za zapłaci tylko do końca następnego miesiąca po miesiącu, w którym nastąpiła aktywacja (tj. przez półtora miesiąca), a nie przez dwa pełne miesiące.
Dalej, nieporozumienia dotyczyły rezygnacji z usług dodatkowych CINEMAX, HBO, FILMBOX . Dodatkowe usługi konsument może wypowiedzieć bez ponoszenia opłat. Musi jednak dokonać takiego zgłoszenia wyłączenia opcji przed upływem okresu rozliczeniowego, w którym kończył się okres bezpłatnego korzystania z usług dodatkowych. W tym celu wystarczy jak zadzwoni. Niestety musi czekać pół godziny przy telefonie, aby dokonać rezygnacji. O ile dla numerów stacjonarnych numer 801 jest bezpłatny, tak już dla komórkowych połączenie kosztuje tyle, ile wynosi w danej sieci. Odbija się to znacznie na rachunku za telefon konsumenta.
Jest jeszcze możliwość pisemnego zrezygnowania z dodatkowych pakietów. List musi jednak dotrzeć przed upływem okresu rozliczeniowego, w którym kończył się okres bezpłatnego korzystania z usług dodatkowych. A i to nie gwarantuje konsumentom bezpłatnego wyłączenia opcji, gdyż zgłoszenia pisemne rozpatrywane są według kolejności wpływania.
A więc mimo, iż konsument zrezygnował z dodatkowych pakietów w odpowiednim czasie to i tak zostaje mu naliczona dodatkowa opłata. W przypadku jego reklamacji firma obiecuje wysłać fakturę korektę, a konsument będzie mógł sobie potem odliczyć pieniądze poprzez zaliczenie na poczet przyszłych należności.
Natomiast gdy nie zdążył zrezygnować z pakietów przed upływem tego okresu, wówczas wyłączenie jest już odpłatne. To 20 zł za jedną opcję, a jest ich 3. Nie można wyłączyć wszystkich naraz i trzeba zgłaszać wyłączenie każdorazowo co miesiąc. Nie można zrezygnować z wszystkich trzech w jednym miesiącu. W sumie kosztuje to konsumenta 60 zł.
Konsument nie może dokonać żadnych zmian w pakietach, jeśli na jego koncie widnieje zadłużenie. Musi dokonać wszystkich płatności, by potem możliwe były jakiekolwiek zmiany.
Ważne jest, aby konsumenci dokładnie czytali umowy (i regulamin), zanim je podpiszą, bo później nie mogą się powołać na to, że go nie znali.
Nie wszystkie działania pośrednika telewizji N są zgodne z prawem, dlatego Powiatowy Rzecznik Konsumenta będzie wszczynała postępowanie o stosowanie klauzul niedozwolonych. Konsumenci powinni te umowy czytać bardzo dokładnie. Mogą prosić, aby ktoś im je wydrukował, żeby mogli spokojnie się z nimi w domu zapoznać lub zgłosić się z nimi do Powiatowego Rzecznika Konsumenta, aby potem już świadomie podpisać umowę. Po podpisaniu niewiele da się już zrobić.
(oprac. Patrycja Stanek)
"Przełom" nr 6 (11 lutego 2009), s.20 - "Uwaga na promocje telewizji N"