Na zebranie 18 stycznia przybyło blisko 30 osób.
- Skoro to nie my, a radni powiatowi podejmą decyzję o przyszłości szkoły, po co z nami rozmawiacie? - dociekali.
Starosta Adam Potocki wyjaśnił, że konsultacje środowiskowe są podstawą do wydania jakiejkolwiek decyzji.
- Niepoważnym byłoby nie wytłumaczyć powodów, dla których chcemy przenieść siedzibę liceum. Ponadto, na spotkaniach takich jak dzisiejsze, mamy możliwość sprostowania wielu nieprawdziwych informacji na ten temat - dodał.
Wicestarosta Maria Siuda natomiast zaznaczyła, jak ważne jest wysłuchanie drugiej strony.
- Licealiści na przykład zasugerowali, by władze powiatu przygotowały do ich odpowiedniego przyjęcia uczniów zespołu szkół, co na pewno uczynimy - podkreśliła Maria Siuda.
Rodzice licealistów zastanawiali się nad innym, niż przeniesienie szkoły, rozwiązaniem. Padła propozycja połączenia liceum z miejscowym publicznym gimnazjum.
- Rozmawialiśmy na ten temat z burmistrzem Trzebini. Stanisław Szczurek nie ustosunkował się jeszcze do tej sprawy - poinformowała zebranych Maria Siuda.
Aby utrzymać liceum w dotychczasowej siedzibie mieszkańcy Sierszy widzą również inny wariant: prowadzenie szkoły przez stowarzyszenie. Problem w tym, że chętnych organizacji brak.
Proszono starostę o ostatnią szansę dla liceum w Sierszy: - Dajcie szkole jeszcze trzy lata i zobaczymy co dalej.
Ale, jak powtarza starosta, dawanie szansy to nic innego jak tymczasowość placówki.
- Nie możemy dopuścić do samoistnego wygaśnięcia liceum w tym miejscu. Zmiana lokalizacji może przyczynić się do zwiększenia naboru. Podjęcie decyzji o przeniesieniu jest bardzo trudna, ale ktoś w końcu musi ją podjąć. Nie można chować głowy w piasek - przekonywał Adam Potocki.
(KR)